fbpx

Pałac Sobańskich w Guzowie

Szczegóły atrakcji

Id Atrakcji: 32340
Wyświetlenia: 50
W kategoriach: Pałace
Lokalizacja: Wiskitki
0.00 ( 0 głosów )

Opis

Pałac uznawany za jedną z najciekawszych neorenesansowych rezydencji zbudowanych na Mazowszu w XIX w
W późnym średniowieczu dobra guzowskie były domeną książęcą i należały do księcia mazowieckiego Siemowita IV; w XVII wieku osada została podniesiona do rangi starostwa niegrodowego i stała się własnością marszałka nadwornego koronnego Łukasza Opalińskiego; po Opalińskim dobra guzowskie bardzo często zmieniały właścicieli i dopiero rok 1765 r. po śmierci Jana Prospera Potockiego, przyniósł stabilizację i większe zainteresowanie właścicieli, gdy drogą małżeńską dobra guzowskie przeszły na własność Andrzeja Ogińskiego. A to, dlatego że ciągłość w Guzowie okazała się być w rękach jednej kobiety, Pauli z Szembeków Potockiej, de facto starościny guzowskiej, przez niemal czterdzieści lat.

Nowy właściciel wystawił okazały późnobarokowy dwór, znany z tylko jednego przekazu ikonograficznego (grafiki z 1855 r.); w dworze urodzili się córka, Józefa Zofia Ogińska (za Ignacym) i syn Andrzeja – słynny kompozytor Michał Kleofas Ogiński, młodsze przyrodnie rodzeństwo, po Procie Potockim, Feliksa Łubieńskiego. Kiedy Michał Ogiński wybrał karierę polityczno-dyplomatyczną, oraz muzyczną, i namiestnik pruski von Hoym zgodził się na 'zamiane' majątków, dobra guzowskie przeszły na własność najstarszego syna i synowej Pauli, Feliksa i Tekli Łubieńskich pod koniec XVIII wieku.

Zespół dworski już wtedy był bardzo rozbudowany, obejmował między innymi oranżerię, ogród włoski i dworski teatrzyk; we wnętrzach dworu Feliks i Tekla Łubieńscy przyjmowali na śniadaniu pruską parę monarszą – Fryderyka Wilhelma III wraz z małżonką. Wizyta była tak udana, że Fryderyk Wilhelm III obdarzył Feliksa i Teklę dziedzicznymi tytułami hrabiowskimi. W 1827 r. dobra guzowskie zostały oddane jednemu z synów już owdowiałego Feliksa Łubieńskiego – Henrykowi, wielce zasłużonemu dla rozwoju gospodarczego Królestwa Polskiego; Henryk założył w pobliżu dworu jedną z największych cukrowni, sprowadzając w tym celu najnowsze francuskie wynalazki i maszyny. Zaangażowanie kapitału Banku Polskiego przez Henryka sprowadziło na niego zarzuty o wykorzystywanie państwowych pieniędzy na cele prywatne. Henryk został skazany na rok pobytu w twierdzy i trzy lata zesłania w głąb Rosji; w celu ratowania swojej sytuacji Henryk poświęcił cały majątek. Dzięki pomocy Henryka najmłodszej siostry, Róży z Łubieńskich Sobańskiej, żony Ludwika Sobańskiego – wielkiego właściciela ziemskiego z Podola, kiedy majątek Guzowski został zlicytowany na aukcji, kupił go wtedy syn Róży, Feliks Sobański w 1856 r. – za kwotę 600 000 rubli w srebrze. Dużemu zaangażowaniu Feliksa należy zawdzięczać szybko przeprowadzone oddłużenie majątku i odnowienie wspaniałego zespołu dworskiego. W 1877 r. Feliks uzyskał tytuł pierwszego ordynata guzowskiego, ponadto w 1880 r. uzyskał dziedziczny tytuł hrabiowski od papieża, Leona XIII. Z inicjatywy Feliksa przystąpiono w III ćwierci XIX wieku do przebudowy dworu na wspaniały pałac w kostiumie francuskim neorenesansowym, oraz do tworzenia ogrodu angielskiego. Autorem ówczesnego projektu przebudowy dworu był architekt Władysław Hirszel. W 1886 r. Sobański przekazał dobra guzowskie swemu młodszemu synowi, Kazimierzowi.


Stary alkierzowy dwór został znacząco rozbudowany w stylu naśladującym renesansowe zamki znad Loary; do starego korpusu posiadającego jedna wieżę dodano drugą (obydwie nakryto wysokimi dachami), od strony podjazdu dodano czterokolumnowy portyk z trasem dostępnym z pierwszego piętra, od strony ogrodu dodano duży taras z dwubiegowymi lustrzanymi schodami, cały pałac nakryto wysokimi, spadzistymi dachami z pseudoattykami, pokrytymi blachą, kominom nadano artystyczne formy, zaś na dachu ustawiono liczne wazy i sterczyny.; wszystkie elewacje pałacu opilastrowano zwiększając plastyczność bryły; pilastrom nadano głowice toskańskie i korynckie; te ostatnie zarówno na elewacji pałacu jak i na pałacowej kordegardzie i bramie wzbogacono o baranie głowy – herbowy znak rodu Sobańskich.


Znaczącym modyfikacjom poddano też wnętrza, które podzielono na dwie strefy: reprezentacyjną i prywatną; cele reprezentacyjne przyporządkowano pomieszczeniom parteru; z czterokolumnowego portyku wchodziło się do obszernego hallu ozdobionego czterema kolumnami i marmurowym kominkiem z antykizującym fryzem. W hallu znajdowały się także dwie mahoniowe komody, lustro oraz mahoniowy stół, na którym układano okrycia wierzchnie; przy hallu znajdowała się klatka schodowa prowadząca do pokoi gościnnych na poddaszu; bezpośrednio z hallu wchodziło się też do sali balowej usytuowanej na osi pałacu z oknami wychodzącymi na taras od strony ogrodu.

W trakcie północnym (na prawo od głównego wejścia) ulokowano także salę bilardową, jadalnię oraz oranżerię z przeszkolonym dachem. Posadzkę oranżerii wyłożono płytkami ceramicznymi, a dach był podświetlany; w oranżerii umieszczono także rzeźbę Urwis Gavrocha Francesca Jerace'a. W oranżerii wypełnionej egzotycznymi roślinami i ptakami spędzano zimowe wieczory grając w karty i słuchając płyt gramofonowych. Rolę sali herbowej pełniła jadalnia, na stropie której wymalowano herby rodów spokrewnionych z Sobańskimi, takich jak: Szembekowie, Ogińscy, Łubieńscy czy Pilawa-Potoccy. Herbami ozdobiono także zaplecki foteli stojących przy wielkim rozsuwanym stole. Resztę wyposażenia stanowiły: dwie gdańskie szafy, dwie komody, mahoniowe stoliki oraz dwie szafy wnękowe, w których przechowywano olbrzymi rodowy serwis sprowadzony specjalnie z Belgii, ozdobiony błękitnym herbem Sobańskich. Sala balowa, dwupoziomowa, miała zdecydowanie najbardziej reprezentacyjny charakter spośród wszystkich wnętrz pałacowych; zdobiły ją dwa kominki z pałacu Tuileries, zakupione w Paryżu na aukcji detali architektonicznych wydobytych z ruin spalonego pałacu; kominki były wykonane z marmuru i ozdobione brązowymi aplikacjami. Ponadto wyposażenie sali balowej tworzył komplet mebli w stylu Ludwika XV, zakupionych na aukcji przedmiotów po Napoleonie oraz niezwykle cenny obraz Szczęśliwe małżeństwo, przypisywany Dawidowi, zakupiony w Paryżu za kwotę 5000 dolarów w złocie. Ze względu na świetne warunki akustyczne w sali tej umieszczono fortepian.

Oprócz obrazu Dawida w zbiorach sztuki guzowskiej rezydencji znajdowały się także inne cenne dzieła sztuki: szkice węglem autorstwa Jana Matejki, Portret Róży z Łubieńskich Sobańskiej Józefa Simmlera, Pejzaż zimowy Juliana Fałata, Wnętrz katedry wawelskiej Aleksandra Gierymskiego, Autoportret Olgi Boznańskiej, Zaprzęg Józefa Brandta, ponadto obrazy batalistyczne Jana Rosena.

Na poddaszu oraz w wieżach zaprojektowano apartamenty, w tym pokoje gościnne. Bardzo dużo uwagi poświęcono kwestiom sanitarnym, budując obszerne łazienki wyłożone marmurem.

Od około 1765 r. wokół ówczesnego dworu Ogińskich istniał ogród włoski; dopiero wraz z przebudową dworu na istniejący do dziś pałac, w IV ćwierci XIX wieku, utworzono wspaniały, rozległy park angielski z trzema stawami; park został podzielony na dwie części, tj. główną oś widokową biegnącą od podjazdu przez pałac do trawnika i drogi za pałacem w części zachodniej, oraz część krajobrazowo z nieregularnym układem ścieżek i dróg na wschód i południe od pałacu (przez tę część biegnie droga dojazdowa od strony kordegardy ozdobionej herbami: Pogoń (Ogińskich), Junosza (Sobańskich) oraz Pomian (Łubieńskich). Na środku największego stawu uformowano niewielką wysepkę w kształcie stożka oraz sztuczną grotę z polnych kamieni; wybudowano też korty tenisowe. Projektantami parku byli architekci Walerian Kronenberg i Franciszek Szanior. W stanie nadanym przez Feliksa Sobańskiego pałac i park przetrwał do 1915 r.

W 1915 r. w okolice Guzowa dotarły działania wojenne na froncie rosyjsko-niemieckim; w pałacu umieszczono szpital na potrzeby frontu. Po przejściu frontu pałac i park były zdemolowane, w parku leżały ciała zabitych, zaś w stawach ugrzęzły tysiące sztuk pocisków i sprzętu wojskowego.

Po wojnie staraniem całego rodu pałac guzowski został przywrócony do dawnej świetności; mieszkali w nim wówczas hrabia Feliks Sobański razem z żona Zofią oraz dziewiątką dzieci: Elżbietą (zm. 1944), Teresą (zm. 1944), Michałem (zm. 1984), Henrykiem (zm. 1986), Gabrielą (zm. 1999), Różą (zm. 1968), Zofią (zm. 1995), Marią, i Ludwiką. Feliks Sobański piastował od 1934 r. funkcję zarządcy Guzowa w imieniu brata Antoniego Sobańskiego.

Pod koniec września 1939 r. do pałacu przyjechał niemiecki kwatermistrz, i powiedział, że wszyscy maja się z domu wynosić. Potem samolotami przyleciała ekipa, przywożąc ze sobą co najmniej dwadzieścia skrzynek piwa. Dużo nakradli wówczas srebra i porcelany. Obrazów nie zdążyli, bo się jednak bardzo spieszyli. W sali jadalnej powycinali żyletkami z foteli naszywane herby Junosza. Nie chodzili się załatwiać do hipka, tylko otwierali szuflady w cudownych chippendalowskich komodach... i tam się załatwiali (...). Cały ten bankiet Hitler wydał z powodu podpisania rozkazu o ostatecznym zdobyciu Warszawy. Podpisał go w dużym salonie. Do końca okupacji przyjeżdżały do Guzowa wycieczki z Reichu oglądać ten salon. Hitler zostawił list do mojego ojca, że bardzo się wstydzi, że armia tak zniszczyła pałac... po czym wyjechał (relacja Gabrieli Krasickiej w książce Arystokracja Marka Millera). Wkrótce do pałacu powrócili Sobańscy, którzy mieszkali w nim do końca okupacji pod okiem niemieckiego oficera. Wraz ze zbliżającym się frontem postanowiono przewieźć hrabinę Ludwikę z Wodzickich Sobańską w warszawskim schronisku dla paralityków, dokąd przewieziono także cenniejsze elementy wyposażenia pałacu, niektóre meble oraz kolekcję obrazów. 14 sierpnia 1944 Niemcy dokonali w budynku masakry 180 podopiecznych zakładu, w tym hrabiny, a cały budynek spłonął. W Guzowie żołnierze niemieccy przystąpili do pośpiesznej ewakuacji; prawdopodobnie wówczas wywieziono do Niemiec przypisywany Davidowi obraz Szczęśliwe małżeństwo. Kilku pijanych żołnierzy dowódca zamknął w piwnicach, przy czym uciekając zupełnie o nich zapomniał. Po wkroczeniu Rosjan odnaleziono ich i na miejscu rozstrzelano, ciała utopiono w stawie; Rosjanie dokonali dalszej grabieży mienia oraz dokonali dewastacji pałacu.

Na mocy reformy rolnej PKWN z 1944 r. dobra guzowskie (w tym pałac i park) zostały odebrane właścicielom i znacjonalizowane. Po grabieży wojsk niemieckich i rosyjskich pałac został po raz kolejny ograbiony przez szabrowników i okoliczną ludność. Pałac został zamieniony na biura cukrowni oraz mieszkania prywatne jej pracowników.

Kaplica pałacowa pw. św. Feliksa powstała według projektu nieznanego architekta ok. 1895 r.; jest to niewielka, jednonawowa budowla na planie prostokąta, z trójbocznie zamkniętym prezbiterium. Skromne wnętrze w z czterema parami filarów kryje prawdopodobnie XVIII-wieczny obraz przedstawiający św. Mateusza Ewangelistę; od 1948 r. kaplica jest kościołem filialnym parafii w Starych Wiskitkach.

Pałac został odkupiony od gminy w 1996 r., jednakże brak funduszy początkowo uniemożliwił przeprowadzenie bardzo kosztownego remontu; z powodu licznych dewastacji, niewłaściwego użytkowania oraz braku remontów pałac został w bardzo złym stanie i cały wymagał gruntownego remontu konserwatorskiego. Z powodu zawilgocenia murów w wielu miejscach odpadł tynk, a wraz z nimi uformowana w nim bogata dekoracja; w dolnych partiach budowli zawilgocone cegły oraz zaprawa samoistnie krusząca się i odpadająca; mury pałacu w wielu miejscach były popękane, także stolarka okienna i drzwiowa oraz bogato zdobione dachy wymagały gruntownej renowacji. Zakres niezbędnych prac konserwatorskich jest bardzo duży i obejmuje odizolowanie fundamentów i osuszenie zawilgoconych murów, spięcie szczelin i pęknięć w ścianach, uzupełnienie i w wielu miejscach całkowite odtworzenie dekoracji elewacji, obramień okien, drzwi i opilastrowania. Wzniesienia praktycznie od nowa wymagały schody zarówno od strony podjazdu jak i zapadnięte schody na taras od strony elewacji ogrodowej. Gruntownej odnowy wymagały także mostki w parku, brama z kordegardą, kute ogrodzenie. Park był całkowicie zarośnięty i jak cały zespół pałacowo-parkowy wymagał generalnej konserwacji.

W ostatnich latach w rękach potomków Sobańskich i (za pomocą funduszów rządowych) obecnie postępuje konserwacja.

Pałac zagrał w serialu Ekstradycja, reklamował także książki Agathy Christie; w 1979 Wojciech Marczewski nakręcił tu film Klucznik. W pałacu i parku są też kręcone teledyski, między innymi do utworów Pati Yang.






Opis skopiowano z wikipedi.
fot. Tomasz Kuran aka Meteor2017, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons

Lokalizacja

Wiskitki, mazowieckie

Ocena

Ocena

Oceny użytkowników

Zaloguj się aby ocenić