Jan Paweł II do Krosna przybył 10 czerwca 1997 roku by odprawić mszę kanonizacyjną św. Jana z Dukli, na którą miało przybyć ponad pół miliona pielgrzymów nie tylko z Polski, ale także m.in. z Ukrainy, Słowacji i Węgier. Jedynym miejscem w mieście mogącym pomieścić takie zgromadzenie było krośnieńskie lotnisko, na którym zbudowano ołtarz z charakterystycznym krzyżem. Nawiązuje on stylistycznie i konstrukcyjnie do współcześnie kojarzonych z regionem szybów naftowych. 

Zbudowali go z resztą autentycznie krośnieńscy naftowcy z Zakładu Urządzeń Naftowych "Naftomet". Potężny krzyż mierzy 37 metrów wysokości a rozpiętość jego ramion przekracza 10 metrów. Wykonano go w dwóch częściach i dopiero na miejscu zespawano w całość, łącząc z konstrukcją ołtarza. Największym wyzwaniem nie okazała się budowa krzyża ale... jego transport. Bowiem wymagało to nie tylko największego profesjonalizmu, ale także wycięcia kilku drzew. 

Masza kanonizacyjna, koncelebrowana przez ponad 1000 kapłanów, nie tylko rzymsko-katolickich, ale także grecko-katolickich i prawosławnych przeszła do historii a krzyż otrzymał nowe zadanie. Przewieziony na błonia, przy wjeździe do miasta miał stać się trwałą pamiątką tego niezwykłego w dziejach miasta wydarzenia. I choć mało kto wierzył w sukces kolejnego transportu w całości ważącego 9 ton kolosa, misja zakończyła się sukcesem i największy bodaj "naftowy" krzyż na świecie dołączył do krośnieńskich atrakcji. 

Obok krzyża stanął pomnik Ojca Świętego, zaprojektowany przez siostrę Augustynę Marek ze zgromadzenia Sióstr Służebniczek w Starej Wsi. Pomnik odsłonięto 20 czerwca 1999 roku.

fot. Visit Krosno